1.
Samotność jest znana
potworom od bardzo dawna, a w szczególności mi. Lubie być sama,
ale czasem potrzebuję kogoś kto mnie wysłucha i mi poradzi co
zrobić. Takim kimś jest Wavern, jest kimś więcej niż Nyxionem.
Jest moją przyjaciółką. Jest kimś na kim mogę się wspierać.
Te myśli zawsze krążą w mojej głowie kiedy Ann pyta się czemu
lubię być sama. Ale to nie jest jej sprawa. Od kąt się znamy Ann
była otwarta dla innych a ja, skryta. Wiele nas różni, ale się
przyjaźnimy. Ona i Wavern są moimi jedynymi przyjaciółkami. Nie
umiem zrozumieć ludzi więc się z nimi nie zadaję. Jednak nie
jestem taka samotna. Mam jeszcze księgi. Nie pamiętam skąd je mam
tak jak wszystko do czasu moich dziewiątych urodzin. Jest w nich
tak wiele różnych ciekawostek, historii które nie ujrzały światła
dnia. Z nimi czuję lepiej. Moja mama mówiła że mam wybujałą
wyobraźnię. Czasami kładłam się na łóżku i zamykałam oczy. W
śnie czułam się jak królowa, mogłam wszystko. Dlatego tak kocham
spać. Sen jest jedynym miejscem gdzie czuję się taka jak inni.
Jestem tam bezpieczna. Ludzie tego nie zrozumieją. Ann też nie. Ona
jest do nich podobna i to mi się w niej nie podoba. Zawsze
zastanawiałam się jak się poznałyśmy. Moja amnezja zabrała
wszystko, ale nie oddała nic. Zawsze kiedy próbuję coś sobie
przypomnieć czuję ból głowy. Pamiętam tylko że w moje ósme
urodziny rodzice dali mi mała szkatułkę z niewielkim kryształem.
Był fioletowy. Nie wiem jak to wyjaśnić ale z nim czuję się
bezpieczna. Czuję że on mnie chroni i daje mi siłę. Kiedy go
dotykam wszystko staje się cudowne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania. Wasze komentarze motywują mnie do dalszego pisania ;)
Jeśli zauważysz błędy, napisz mi o nich, a poprawię je ^^
Linki do siebie, informacje o konkursach i nowych rozdziałach proszę umieszczać w zakładce "Księga Gości"